Biz Portal

Biznes na codzień

Amfora w ogrodzie

Polska stepowieje, a ceny wody stale rosną. Martwi to w szczególności posiadaczy ogródków, którzy ze względu na koszt ograniczają zużycie wody i nierzadko w ogóle rezygnują z podlewania upraw. W takiej sytuacji trudno nie docenić mądrości naszych przodków, którzy nauczyli się łapać każdą kroplę deszczówki. Czysta jak łza woda deszczowa służyła im do kąpieli, prania, nawadniania ogrodów, a ze względu na jej miękkość używano jej też do mycia włosów.

Łap wodę w amforę na deszczówkę

Moda na łapanie wody powraca. Do zbierania wody opadowej zachęca państwo, ekolodzy i …zdrowy rozsądek. Deszczówka jest na tyle czysta, że można nią podlewać uprawy, wykorzystać w gospodarstwie domowym czy bez wyrzutów sumienia umyć nią samochód. Postępując w ten sposób, zaoszczędzisz na rachunku za wodę. Staniesz się też aktywnym wyznawcą filozofii zero waste. Pozostaje tylko pytanie, w co zbierać tę deszczówkę?

Wodę z nieba można łapać w każde naczynie, byle było szczelne. Dla posiadaczy zadbanych ogrodów ciekawą opcją może okazać się amfora na deszczówkę. Jest to wierna replika naczynia używanego w starożytnej Grecji, tyle że dziś robi się ją z odpornego na promienie UV, uderzenia i pogodę tworzywa. Warto dodać, że wykorzystany surowiec nadaje się do recyclingu, a wyglądem do złudzenia naśladuje szlachetną glinę. Amfora na deszczówkę jest wyposażona w rurkę łączeniową, która podpina się do rynny. Montaż jest prosty i szybki. Łap wodę, to się wszystkim nam opłaca.